Jakoś ubogo ostatnio, i w książkach, i w kinie. Albo wydawcy nie mają nic do zaoferowania, albo to ja się stałam bardziej wybredna... Nie wspominając już o świecie filmu. Maj był zawsze początkiem sezonu kinowego, wtedy premiery miały najbardziej wybuchowe produkcje, a teraz?... Plastikowe Avengers po moich ostatnich doświadczeniach z Thorem i Iron Manem 2 jakoś mnie nie przekonują...
KSIĄŻKI
Tytuł: Władca wilków
Autor: Juraj Červenàk
Wydawnictwo: Erica
Data premiery: 10 maja 2012 r.
Słowiańskie legendy, bogowie, wilki... W dodatku to trylogia, więc jeśli mi się spodoba, nie przerwę po dwóch częściach, jak to bywa ze mną w wypadku wielotomowych cykli.
„Władca wilków” to pierwszy tom opowieści o zemście potomka bogów, wojownika Rogana, wspieranego przez wilka z zaświatów, Gorywałda.Prawie dziesięć lat walczył w wojnach, które doprowadziły do rozbicia imperium Awarów, rozciągającego się na równinach pomiędzy Dunajem a Cisą. Należał do drużyn słowiańskich książąt, był najemnikiem, walczącym po stronie Karola Wielkiego, służył w szeregach armii bułgarskiego chana Kruma. Czarny Rogan. Osławiony łucznik, bezlitosny pogromca Awarów. Każdy wódz pragnie mieć go po swojej stronie.Działa teraz na własną rękę, zapuszcza się w ciemne, zamieszkane przez duchy i demony lasy za Hronem. Tropi ślady Krwawych Psów – najokrutniejszych awarskich oprawców. Dzięki spotkaniu z wiedźmą Mireną i władcą wilków, Czarnobogiem, szybko się dowie, że jego powołaniem jest nie tylko zemsta za dawno nieżyjących bliskich. Aby sprawdzić, jakie drzemią w nim siły i jakie posłannictwo przypadło mu w spadku po nieznanych dotąd przodkach, będzie musiał udać się do królestwa Moreny, bogini śmierci…„Czarnoksiężnik” to znakomita seria, która błyskawicznie wciąga w świat słowiańskich herosów, książąt oraz magii, kapryśnych bogów i żądnych krwi biesów, a wszystko to na tle prawdziwych wydarzeń historycznych.W przygotowaniu kolejne tomy przygód Rogana i jego wilczego towarzysza.
Tytuł: Smutna historia braci Grossbart
Autor: Jesse Bullington
Wydawnictwo: MAG
Data premiery: 18 maja 2012 r.
Książka jest całkiem wysoko ceniona za granicą, poza tym jej akcja dzieje się w średniowieczu, drugiej mojej ulubionej epoce historycznej. Świetna okładka.
Myśmy nie złodzieje ani mordercy. My są uczciwi ludzie, których pokrzywdzono.Jest rok 1364. Wygłodniałe stwory grasują w ciemnych lasach średniowiecznej Europy i zarówno morze, jak i niebo są pełne niewypowiedzianej grozy. Jednakże żadna nikczemność, żadna czarownica czy demon nie dorównują okradającym groby braciom, Heglowi i Manfriedowi Grossbartom. Oto ich historia, smutna lecz prawdziwa.
FILM
Tytuł: Mroczne cienie
Scenariusz: Seth Grahame-Smith
Reżyseria: Tim Burton
Data premiery: 18 maja 2012 r.
Ostatnio mnie Tim Burton nie zachwycał. Sweeney Todd był całkiem niezły, Alicja w Krainie Czarów nie podobała mi się wcale, Charlie i fabryka czekolady wywoływała ciarki i zniesmaczenie. Obawiam się, że Mroczne cienie również nie będą tak rewelacyjne, jak Jeździec bez głowy czy Sok z żuka, ale dam jednemu z moich ulubionych reżyserów kolejną szansę.
W 1752 roku rodzina Collinsonów wraz z synkiem Barnabasem wsiada na pokład statku, który płynie do Ameryki. Mają nadzieję, że tam rozpoczną życie na nowo i fatum, które krąży nad nimi po prostu zniknie. Mija 20 lat. Dorosły już Barnabas (Johnny Depp) ma wszystko, czego mógłby zapragnąć. Jest bogaty i potężny. Jedyną jego wadą jest słabość do kobiet. Wszystko jednak zmienia się, kiedy bohater łamie serce pięknej Angelique Brouchard (Eva Green), która z nienawiści zamienia go w wampira, a potem zabija. Mijają lata. Po niespełna dwóch stuleciach Barnabas znów powraca na ziemię i wtedy dopiero zaczyna na nowo poznawać świat, który wygląda zupełnie inaczej niż za czasów jego młodości.
Smutna historia... zapowiada się ciekawie, tak samo z resztą "Mroczne cienie" z moim ukochanym Johnnym ;D
OdpowiedzUsuńPrawda? Książka intryguje, mam nadzieję, że okaże się warta zainteresowania. Co do Johnny'ego, to mi się już opatrzył, od dawna gra takie same role, niestety.
UsuńNa obie książki chętnie bym rzuciła okiem, bo i średniowiecza i słowiańskiej mitologii jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńW sumie nie ma na co za bardzo narzekać, w końcu zaległości odrobię.
OdpowiedzUsuńA wiesz, Avengers mają świetne recenzje od krytyków, aż się zdziwiłam. Byłam totalnie na nie, ale jak zobaczyłam wysoki rating na rotten tomatoes to się zastanawiam. Tylko ciekawi mnie czy ten film jest w 3d tylko? No i wolałabym zobaczyć go bez dubbingu...
OdpowiedzUsuńTo nie dość, że 3D, to jeszcze dubbing? Raju, świat schodzi na psy...
Usuń