niedziela, 28 marca 2010

Polacy nie gęsi, swój kryminał mają - "Złoty wilk", Bartłomiej Rychter, W.A.B. 2009

Tak bardzo ostatnio wychwala się kryminały szwedzkie i duńskie, że pomyśleć by można, że gatunek ten nie jest dobrze reprezentowany przez polskich autorów. Niniejszym pragnę poinformować, że kryminał ma się w Polsce coraz lepiej i śmiało może konkurować z zagranicznymi bestsellerami. Przykładem na to jest najnowsza książka Bartłomieja Rychtera, Złoty wilk, utrzymana w XIX-wiecznej stylistyce opowieść o tajemniczych zbrodniach w sennym Sanoku. To klasyczny kryminał retro łączący w sobie także powieść społeczną i historyczną o tamtych czasach, które nam w literaturze kojarzą się przede wszystkim z pozytywizmem. 

XIX wiek widać nie tylko w sugestywnych opisach miasta, ale także, a może przede wszystkim, w mentalności jego mieszkańców, pochodzących z różnych kultur i zmuszonych do wspólnej egzystencji. Jednak różnokulturowość nie pociąga za sobą tolerancyjności. Tutaj obok siebie mieszkają Polacy, Austriacy i Żydzi i autorowi udało się doskonale pokazać różniące ich cechy, które powodują wzajemne antypatie nie tyle ze względu na sytuację polityczną, co na odmienne światopoglądy. Podziały na grupy widać także wewnątrz środowisk, są bogaci i bardzo biedni, wyraźne są różnice w pozycji między mężczyznami a kobietami, które nie istnieją bez męskich opiekunów. Czytelnik ma również świadomość, w jakim okresie historycznym dzieje się akcja powieści – Rychter z dystansem zaledwie kilkoma wtrąceniami informuje, że Polska jest pod zaborami, Sanok znajduje się pod kuratelą Austrii, pobrzmiewają tu też echa rodzącego się komunizmu. Podane są historyczne fakty, bez nacechowania emocjonalnego.

Rychter prowadzi akcję swojej powieści niespiesznie, wątek kryminalny toczy się jakby obok, czytelnik otrzymuje szczątkowe informacje o kolejnych mordach, na pierwszym planie jest miasto i jego mieszkańcy. Chociaż bohaterowie tworzeni są na podstawie schematów, to stworzeni są dobrze, dzięki czemu nie są papierowi, każdy kryje w sobie jakieś tajemnice, mniej lub bardziej mroczne. Kolejne bestialskie morderstwa potęgują strach, nie sprawiają jednak, że ludzie stają się sobie bardziej pomocni, wręcz przeciwnie – wzrasta nieufność i uprzedzenie do innych. Zagadkę usiłuje rozwiązać nie tylko austriacki komisarz policji, Ludwik Witchenbacher, ale na własną rękę próbuje to zrobić ubogi nauczyciel Borys Pasternak ze zdolnościami paranormalnymi we współpracy z Joachimem Augustem Hildenbergiem, profesorem medycyny uzależnionym od środków odurzających. W tle mamy romans między Borysem a młodą Żydówką Aliną, a także rozważania o śmierci kilkunastoletniej uczennicy Borysa, Laury Zaleskiej, chorej na białaczkę i z tego powodu nad wiek dojrzałej, której postać stała się dla mnie szczególnie bliska. Barwny styl autora dodaje każdej z tych postaci indywidualnych rysów, nie zapomina on również o bohaterach drugiego planu – wystarczy mu kilka zdań, aby umiejętnie oddać ich charakter.

Bartłomiej Rychter zadbał także o stylizację powieści – bohaterowie rozmawiają w sposób charakterystyczny dla tamtych czasów, także narracja prowadzona jest na wzór powieści pisanych w XIX wieku. Historia przedstawiona jest na kilku planach, nie tylko ludzkich – pewne wydarzenia obserwujemy bowiem z perspektywy czarnego kota z białą łatą na łbie… Uznanie należy się autorowi również za skrupulatność w opisach samego Sanoka, niewielkiego miasteczka na „krańcu świata”, jego brudnych i mrocznych uliczek tonących w jesiennych słotach, co składa się na groźny klimat powieści.

Wprawnie budowane napięcie sprawia, że od książki z trudem można się oderwać. Akcja zapętla się i wije coraz bardziej tak, że nie sposób domyślić się zakończenia, które psuje lekko całokształt powieści właśnie dlatego, że nie da się go w żaden sposób przewidzieć, nawet po przeczytaniu książki po raz drugi. Nie rozwiązanie zagadki jest tu jednak najważniejsze i nie pozbawia przyjemnego wrażenia po dotarciu do ostatniej strony książki.

Pochwalić wypada także wydawcę i to za kilka rzeczy. Przede wszystkim za to, że wydaje książki Bartłomieja Rychtera. Po drugie, za intrygującą okładkę jak najbardziej oddającą niepokojący klimat powieści. Po trzecie, za dbałość o stronę redakcyjną książki – nie obyło się wprawdzie bez drobnych błędów, które policzyć można na palcach jednej ręki, ale to nic w porównaniu z „bykami”, jakimi grzeszy wielu polskich wydawców. Po czwarte wreszcie, za zgodny opis na czwartej stronie okładki. Dzisiaj naprawdę rzadko zdarza się, że blurb ma cokolwiek wspólnego z treścią książki, a tutaj miłe zaskoczenie – opis nie tylko wzbudza ciekawość, ale również rzetelnie zarysowuje fabułę, a i w nazwaniu Złotego wilka znakomitym połączeniem kryminału retro i mrocznego thrillera nie ma przesady.

Recenzja ukazała się na portalu Katedra.

O przebaczeniu I

Łatwiej wytłumaczyć się przed Bogiem, niż wybaczyć samemu sobie.
Pacyfik, scenariusz: Laurence Andries, Michelle Ashford, Robert Leckie i in., reżyseria: David Nutter, Timothy Van Patten, Jeremy Podeswa, Carl Franklin, 2010.

poniedziałek, 22 marca 2010

Midgaard survival - "Pan Lodowego Ogrodu", tom I, Jarosław Grzędowicz, Fabryka Słów 2005

W listopadzie zeszłego roku ukazała się trzecia część powieści Jarosława Grzędowicza. To była jedna z najbardziej oczekiwanych premier roku, czekałam również i ja, ponieważ dwie poprzednie części podobały mi się i byłam ciekawa, co czeka Vuka Drakkainena. Szczerze przyznam jednak, że nie pamiętałam z obu części niemal nic poza tym, że mi się podobały. Postanowiłam więc sobie odświeżyć cykl i podzielić się wrażeniami. Dzisiaj tom pierwszy. 

Nie wiem, jaka będzie czwarta część powieści, ale z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że pierwsza jest najlepsza z tych trzech, które się ukazały.

Pan Lodowego Ogrodu dzieli się na dwa wyraźne wątki, każdy inspirowany przeciwstawnymi kulturami: „wikiński”, którego bohaterem jest Vuko Drakkainen, oraz „azjatycki”, w którym główną rolę gra tohimon klanu Żurawia (imienia nigdy nie pamiętam...). Pierwszy jest o wiele ciekawszy od drugiego, sprawiającego wrażenie dodatku, przedłużenia fabuły, aby można było książkę podzielić na cztery (miejmy nadzieję, że tylko tyle) części.

Vuko Drakkainen zostaje wysłany na planetę zwaną Midgaardem II w celu odnalezienia garstki naukowców, która nie dawała znaku życia od dwóch lat. Jego zadaniem jest przywiezienie ich z powrotem na Ziemię lub, jeśli zajdzie taka konieczność, wyeliminowanie ich. Intensywne szkolenia paramilitarne i „historyczno-kulturowe”, wszczepienie organicznego komputera i wyposażenie w trwałą broń miało pomóc Vukowi przetrwać w obcym środowisku. Przede wszystkim jednak miał nie dopuszczać do siebie refleksji o tym świecie, nie porównywać jego mieszkańców ze sobą, pozostać biernym obserwatorem, który ma zrobić swoje i wracać. Okazuje się, jak zawsze zresztą, że nie jest to wcale takie łatwe, jak bohater był pewien, że będzie.

Grzędowicz bazuje na sprawdzonym wątku przeniesienia z jednego świata do drugiego – w tym wypadku z przyszłości do pseudośredniowiecza, robi to jednak w sposób wyjątkowy. Zwykle bowiem bohater, który przenosi się w przeszłość, nie ma problemów z zaanektowaniem się w nowej dla siebie rzeczywistości, nieważne czy jest to starożytność, średniowiecze czy wiek XVII… Autor PLO pokazuje, że przystosowanie się, nie dość, że nie jest łatwe, jest wręcz niemożliwe bez odpowiedniego przygotowania. Dzisiejszy człowiek nie przeżyłby w surowym, wczesnośredniowiecznym świecie ze względu na szok kulturowy i fizyczne ograniczenia.

Wątek „azjatycki” jest najzwyczajniej w świecie nudny, na co wpływ ma silne naznaczenie ideologią polityczną, ale też naiwny do bólu tohimon, który nie posiada w sobie siły i mądrości cesarskiego syna. Powstanie przeciwko monarchii, spowodowane przez Ogień Pustyni, zmusza chłopaka do ucieczki i sprawia, że musi on odnaleźć własną twarz wśród wielu masek, które będzie musiał nosić. Jego pierwszoosobowa opowieść o tej drodze jest jednak tak mdła i schematyczna, że bez żadnej szkody dla całości powieści można ją sobie darować.

Książka wydaje się być inspirowana nie tylko kulturą Wikingów czy Azjatów, ale także grami komputerowymi. Przygoda Drakkainena to trochę takie RPG – bohater otrzymuje imię (Nocny Wędrowiec), odpowiedni ekwipunek i rzucony zostaje w inny świat, w którym ten kto ma miecz, jest prawem i gdzie musi wykonać różne zadania, aby dotrzeć do celu. Nawiązania do gier przygodowych widać w opisach walk Vuka, przypominających slow motionowe sekwencje z Księcia Persji, strategiczne, np. Settlersów, obrazują chociażby ćwiczenia synów cesarza na bystretkach.

W zależności od tego, w jakim obecnie wątku jesteśmy, zmienia się styl autora. W przypadku Vuka narracja podzielona jest na trzecio- i pierwszoosobową, obie są naładowane ironią, zwłaszcza ta druga – bohater czyni złośliwe uwagi względem swojej bytności w świecie Midgaardu, usiłuje sobie tłumaczyć wydarzenia tego świata przez książki i filmy fantastyczne, co jest częścią ogromnej intertekstualności książki. Te aluzje przewijają się także w drugim, już wyłącznie pierwszoosobowym i o wiele bardziej monotonnym motywie, ale jest ich mniej. Grzędowicz zamieszcza mnóstwo nawiązań do samej konwencji fantasy (choćby świadomość Vuka, że znalazł się w świecie żywcem wyjętym z wikińskich opowieści), ale też do literatury fantastycznej (początek przypomina opowiadanie Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego) czy konwencji baśni (Kruk połykający ziarno Drakkainena, Grajek fletem wabiący dzieci) i jeszcze wiele innych (Ogień Pustyni żywo przypomina historię Jezusa z tym wyjątkiem, że kobieta nie niesie ze sobą miłości i pokoju, no i nie zostaje ukrzyżowana, wręcz odwrotnie). Odniesienia te oraz wątek „wikiński”, inspiracje tamtejszym światem, mentalnością, religią, kulturą – to największe plusy Pana Lodowego Ogrodu. Do tego dochodzą trafne i jak zwykle barwne metafory dotyczące naszej rzeczywistości, a także dopracowane szczegóły fabuły i techniczne podejście autora do świata Midgaardu – tutaj nawet magia i istnienie bogów mają racjonalne wytłumaczenie, które nie kłóci się jednak z filozofią fantastyki.

Minusem i to dużym jest oprawa książki i jej strona redakcyjna. Okładki nie będę się czepiała, bo mi się podoba, ale już ilustracje w środku przypominają bazgroły niedouczonego pseudoartysty i drażnią oko. Podobnie jak duża ilość błędów, a przecież nad korektą książki siedziały dwie osoby...

niedziela, 21 marca 2010

Burton w MoMA

Nowojorczycy to mają szczęście! W Museum of Modern Art trwa wystawa twórczości Tima Burtona, którą oglądać będzie można do 27 kwietnia. Można na niej obejrzeć wiele eksponatów z filmów reżysera, plakaty, fotografie jego autorstwa, a także przegląd filmów, które były dla niego inspiracją.

Szczegóły wystawy obejrzeć można na specjalnej stronie muzeum.

środa, 17 marca 2010

Steampunkowy przegląd

Jutro o godz. 18.00 w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej na Zamku Ujazdowskim w sali Kino/Audytorium odbędzie się drugie spotkanie pod patronatem F&SF z cyklu "Transgresje fantastyki: nowe mapy wyobraźni" pt. "Steampunk - od źródeł przez ruch do estetyki".
Udział wezmą Paweł Matuszek, Konrad Walewski (który pokaże prezentację multimedialną o ruchu punk, cyberpunku i steampunku) oraz gość specjalny - pisarz i redaktor Maciej Parowski.
Wprawdzie steampunkowe wyzwanie upadło, ale zamierzam się wreszcie czegoś o steampunku dowiedzieć...

czwartek, 4 marca 2010

Niełatwo być wampirem - "U martwych w Dallas", Charlaine Harris, tłumaczenie: Ewa Wojtczak, MAG 2009

Drugą część cyklu o Sookie Stackhouse czyta się o wiele lepiej niż pierwszą, a mają na to wpływ dwie kwestie – lepsza jakość tłumaczenia i poprawa stylu samej autorki, chociaż wciąż brakuje mu wiele do dobrego poziomu, ale jako poprawa humoru sprawdza się doskonale. Tak jak w poprzedniej części, i tutaj Harris nie szczędzi swojej bohaterce przygód, ale też cierpień. Tym razem urocza kelnerka z Bon Temps na dzień dobry zostaje zaatakowana przez tajemniczą bestię, po czym szybko zdrowieje dzięki staraniom Erica, by wyruszyć do Dallas, gdzie ma za zadanie dowiedzieć się, co stało się z pewnym wampirem z tegoż miasta, który zniknął w tajemniczych okolicznościach. Szybko się okazuje, że w całą sprawę zamieszana jest organizacja religijna nie pałająca sympatią do wampirów. 

W tej części autorka skupia się przede wszystkim na dwóch wątkach – kryminalnej zagadce, oczywiście, oraz na relacjach w związku głównej bohaterki i jej wampira Billa, przy czym ten drugi przyćmiewa wątek zniknięcia wampira Farrella. Jest jeszcze trzeci, od którego zaczyna się powieść, czyli tajemniczy potwór z Bon Temps i jego wpływ na tamtejszych mieszkańców, jednak stanowi zaledwie dodatek na zakończenie tomu.

Dużo mniej jest nawiązań do wampiryzmu czy popkultury. Można powiedzieć nawet, że Harris powiela rozwiązania znane w wampirycznej literaturze. W tej części poznajemy strukturę hierarchiczną wampirów i dowiadujemy się, że różni się ona nieznacznie w zależności od miejsca, w którym znajduje się dany klan, dowiadujemy się też o ich działalności politycznej wśród ludzi. Pojawiają się tu również inne istoty – zmiennokształtni oraz greckie bóstwo, ale autorka nie poświęca im wiele miejsca, używając ich jako rekwizytów, podobnie jak czyni to z innym telepatą, którego Sookie poznaje w hotelu Cichy Brzeg. Więcej uwagi Harris poświęca komplikacjom w związku głównych bohaterów, bowiem w wyniku nieprzypadkowych okoliczności Sookie wypija nieco erikowej krwi i w ten sposób dziewczyna zbliża się do Erika dużo bardziej, niż życzyłaby sobie tego ona, nie wspominając o Billu. Tworzy się swoisty erotyczny trójkąt, autorka jednak zaledwie zarysowuje wynikające z tej sytuacji problemy, które zapewne rozwijać się będą w dalszych częściach.

W U martwych w Dallas Charlaine Harris porusza również kwestię tolerancji, naśmiewa się z idei sekt religijnych. Pokazuje też „nieżycie” wampirów od drugiej, mroczniejszej strony – wieczność to samotność, znudzenie, depresja i brak chęci istnienia. Sprawia też, że Sookie zaczyna zastanawiać się nad przyszłością jej i wampira, nad czasem, który upływa dla niej, ale nie dla niego, a także nad tym, czy nie jest przypadkiem od Billa uzależniona seksualnie… Autorka nadal drwi sobie z ludzkiej małostkowości i prowincjonalności, nie moralizuje jednak, nie staje po żadnej ze stron, pokazując różnice w pojmowaniu świata przez ludzi i wampiry, czytelnik wciąż ma świadomość, z kim ma do czynienia.

Wszystko to podane w lekkiej, zabawnej formie, którego nie kaleczy już nieudolne tłumaczenie. W przypadku tej części dużo częściej śmiałam się do łez z dowcipu autorki, a nie z żałości nad przekładem. W odbiorze nie przeszkadzało mi nawet nadal spora ilość błędów, zarówno redakcyjnych, jak i logicznych samej autorki. Pozostaje teraz czekać na trzecią część…

Recenzja ukazała się na portalu Katedra.

wtorek, 2 marca 2010

Marcowe zapowiedzi kinowe

Tytuł: Opętani
Scenariusz: Scott Kosar, Ray Wright
Reżyseria: Breck Eisner
Data premiery: 5 marca 2010
Amerykański rząd wytwarza w tajnych laboratoriach zabójczy wirus. Kiedy traci nad nim kontrolę, wojsko desperacko próbuje powstrzymać szybko rozprzestrzeniające się śmiercionośne szaleństwo.
Lubię Timothy'ego Olyphanta, który gra tutaj główną rolę, poza tym film zbiera dobre recenzje.

Tytuł: Alicja w Krainie Czarów
Scenariusz: Linda Woolverton
Reżyseria: Tim Burton
Data premiery: 5 marca 2010

Tego filmu nie trzeba reklamować na pewno fanom Tima Burtona, a większość słyszała bądź oglądała którąś z ekranizacji baśni Lewisa Carrolla. Dla mnie absolutne must see.




Tytuł: Nostalgia anioła
Scenariusz: Fran Walsh, Philippa Boyens, Peter Jackson
Reżyseria: Peter Jackson
Data premiery: 12 marca 2010
Susie Salmon zostaje brutalnie zgwałcona i zamordowana przez swojego sąsiada. To, co się dzieje po jej śmierci, obserwuje z nieba. Spoglądając w dół, snuje głosem czternastolatki powieść koszmarną, ale też pełną nadziei. Przez długie tygodnie po swojej śmierci Susie obserwuje życie, które toczy się już bez niej – przysłuchuje się pogłoskom na temat swojego zniknięcia, współczuje rodzicom, którzy ciągle wierzą, że córka się odnajdzie, obserwuje, jak ten, który ją zamordował, zaciera ślady zbrodni, widzi jak małżeństwo jej rodziców rozpada się, ojciec obsesyjnie pragnie zemsty, a siostra staję się osobą zupełnie obcą.
Ekranizacja powieści Alice Sebold, ciekawy pomysł, za kamerą Peter Jackson, a przed nią Saoirse Ronan, która podobała mi się w Pokucie, jedna z moich ulubionych aktorek, Rachel Weisz oraz Susan Sarandon. Ciekawa jestem.

Tytuł: Dobra wróżka
Scenariusz: Lowell Ganz, Babaloo Mandel, Jeffrey Ventimilia, Joshua Sterin
Reżyseria: Michael Lembeck
Data premiery: 19 marca 2010
Komedia familijna o trenerze hokeja, który zmuszony zostaje przyjąć rolę "wróża zębowego" - dobrej wróżki, która daje dzieciom prezenty w zamian za wypadające mleczne zęby.
Wierzcie lub nie, ale bardzo lubię Dwayne'a Johnsona (dawniej przedstawiany jako The Rock), który tutaj gra główną rolę. Nie jest aktorem wszech czasów, ale potrafi odnaleźć się w komediowych filmach i ma w sobie pewną bezpretensjonalność i dystans do tego, co robi.

poniedziałek, 1 marca 2010

Za Epikurem o śmierci

Gdy żyjemy, śmierć jest nieobecna, kiedy ona się pojawia, nas już nie ma.

Bartłomiej Rychter, Złoty wilk, W.A.B. 2009.

Marcowe zapowiedzi książkowe

Tym razem bez zbędnych wstępów i komentarzy przedstawiam zapowiedzi marcowe książek, które mnie zaciekawiły:

Tytuł: Niebezpieczne wizje
Autor: red. Harlan Ellison
Wydawnictwo: Solaris
Data wydania: 1 marca 2010
Niebezpieczne wizje to legendarna antologia, przyniosła autorowi Hugo Award, a opowiadania w niej zawarte dostały wiele nagród. W Polsce wybrano ja ksiązką roku 2002.
To zdecydowanie najsłynniejsza antologia fantastyki XX wieku, przetłumaczona na wiele języków. Składające się na nią 33 opowiadania 32 pisarzy, przeznaczone są nie tylko dla fanów SF, ale dla wszystkich czytelników poszukujacych dobrej literatury i dreszczyku emocji.
Każde opowiadanie poprzedzone jest wstępem Ellisona oraz opatrzone posłowiem autora. Dodatkowo mamy dwa wstępy Asimova.
Szybciej można by wymienić pisarzy. którzy nie znaleźli się w składzie Ellisona. niż tych. którzy do antologii napisali opowiadania. Absolutnie rewelacyjna jest krótka powieść Farmera „Jeźdźcy purpurowej doli”. ale nie gorsi są Dick. Zelazny. Silverberg. Lafferty. Ellison. Niven. Pohl. Anderson i wiele, wielu innych.
Tytuł: Pod kopułą
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 9 marca 2010
Pewnego pogodnego, jesiennego dnia małe amerykańskie miasteczko Chester’s Mill zostaje nagle i niewytłumaczalnie odcięte od świata. Otacza je niewidoczne pole siłowe, które mieszkańcy zaczynają nazywać kopułą. Sytuacja szybko się pogarsza. Pole wpływa niekorzystnie na środowisko, a ludzi powoli ogarnia panika…
Dale Barbara, weteran wojny w Iraku zarabiający na życie jako wędrowny kucharz, jest zmuszony do pozostania w Chester’s Mill. Wspierany przez wojsko, które znajduje się na zewnątrz kopuły, wraz z garstką ochotników próbuje uspokoić nastroje społeczne. Na drodze staje im Duży Jim Rennie, ambitny lokalny polityk, który za wszelką cenę chce wykorzystać sytuację dla własnych celów. Wraz z synem ukrywają wiele koszmarnych tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego.
Czas ucieka, a największym wrogiem mieszkańców jest sama kopuła. Czy dowiedzą się, jak powstała, zanim będzie za późno?
Czas goni. A właściwie czasu już brak…
Tytuł: Ugryziona
Autor: Kelley Armstrong
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 9 marca 2010
Przesycony zmysłowym erotyzmem thriller zaspokoi nienasycony apetyt każdego miłośnika powieści grozy. Mieszkająca od roku w Toronto Elena wiedzie normalny żywot, taki o jakim zawsze marzyła: ma stałą pracę dziennikarki i miłe mieszkanko, które dzieli ze swym chłopakiem. Jest tylko jeden problem: jako jedyna na świecie kobieta-wilkołak musi skrzętnie przed nim ukrywać swoje odzywające się od czasu do czasu nieludzkie pragnienia i nocne eskapady. Adoptowana przez Watahę rok wcześniej po tym, jak została ugryziona, Elena długo pozostawała rozdarta pomiędzy dwoma światami i targana nowymi namiętnościami, których nie potrafiła okiełznać. Jedyne więc co mogła uczynić, by nie utracić człowieczeństwa, to wyprzeć się tych nowych pragnień i uciec. Teraz jednak Wataha wezwała Elenę do powrotu, by pomogła w walce ze zbuntowanymi wilkołakami, które są o krok od sprowadzenia zagłady na cały gatunek...
Tytuł: Shriek: Posłowie
Autor: Jeff VanderMeer
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 19 marca 2010
„Shriek: Posłowie” jest tragikomiczną historią rodzinną rozgrywającą się w stworzonym przez Jeffa VanderMeera legendarnym fikcyjnym mieście Ambergris.
To opowiedziana z ekstrawagancką pasją przez niegdysiejszą bywalczynię salonów, Janice Shriek, pełna barwnych i fascynujących postaci oraz tajemniczych zdarzeń historia przygód brata Janice, Duncana, historyka opętanego przez skazany na niepowodzenie romans i mroczny sekret, który może go zabić lub przemienić.
Tytuł: Dziwne teleskopy
Autor: Daniel Kalder
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 23 marca 2010
Autor „Dziwnych teleskopów” prowadzi czytelnika szlakiem swej wędrówki przez mroczne zakamarki Moskwy, ukraińskie wsie i lodowe połacie Syberii. Przypadkiem, czy też zrządzeniem losu poznaje czterech niezwykłych ludzi, którzy siłą woli i marzeń chcą zmienić świat. W swoim geniuszu lub obłędzie wierzą, że ocalą upadający świat postsowieckiej Rosji. Pierwszy z nich to Diggers, badający podziemne tajemnice Moskwy, drugi to ukraiński pogromca demonów, trzeci – Wissarion, syberyjski Chrystus, który z milicjanta przedzierzgnął się w mesjasza, a czwarty to rosyjski gangster i biznesmen, który postawił sobie najwyższy drewniany drapacz chmur na świecie. Idealiści czy szaleńcy? W oczach Kaldera to buntownicy i wizjonerzy, pragnący stworzyć nowy postapokaliptyczny ład i uzdrowić ludzkość, outsiderzy, którzy „rwą się, by zasiedlić ‘prawdziwy’ świat swoim własnym wyobrażeniem”.
Porywająca opowieść Daniela Kaldera jest jak barwne widowisko pełne dziwów i cudów. To pamiętnik ekstremalnego podróżnika i odkrywcy spraw nieprawdopodobnych, którego czarny humor i nienasycony apetyt zagnał do miejsc odwiedzanych rzadko i niechętnie. W Dziwnych teleskopach Kalder stawia świat na głowie i pozwala nam na mgnienie dojrzeć przedziwną i cudowną ukrytą twarz rzeczywistości.
Tytuł: Światła pochylenie
Autor: Laura Whitcomb
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 24 marca 2010
Duch Helen był właśnie w klasie angielskiego w szkole średniej kiedy to poczuła. Po raz pierwszy od 130 lat patrzyły na nią ludzkie oczy. Oczy należące do chłopca, który aż do tej chwili niczym szczególnym się nie wyróżniał. Równocześnie przerażona i zaintrygowana, Helen zaczynała czuć, że coś ją do niego przyciąga. Fakt, że on przebywa w ciele a ona nie, stanowi dla nich pierwsze wyzwanie. W miarę walki o zna­lezienie sposobu na bycie razem, zaczynają odkrywać sekrety swojej przeszłości oraz szczegóły z życia młodych ludzi, któ­rych ciała przejęli.
Tytuł: Eremanta
Autor: Joanna Skalska
Wydawnictwo: Powergraph
Data wydania: marzec 2010
Co łączy współczesną Anglię i skrytą wśród gór przeklętą wioskę w nienazwanym kraju?
Co wspólnego mają tajemnicza książka, odnaleziona w hiszpańskim antykwariacie, i zakurzone listy, opowiadające o spotkaniu sprzed lat?
Co przyciąga do siebie Magdę, polską tłumaczkę i bezimiennego nieznajomego, który pojawił się u niej na przyjęciu i nie chce opuścić jej życia?
Eremanta Joanny Skalskiej to magiczna opowieść o przeklętej wiosce, której mieszkańcy od lat nie wypowiedzieli ani słowa i o Historii, przed którą nie można uciec.
Tytuł: Odd i Lodowi Olbrzymi
Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: marzec 2010
„Odd i Lodowi Olbrzymi” to powieść inspirowana tradycyjną mitologią norweską. Neil Gaiman zabiera w niej czytelnika w dziką i tajemniczą podróż do krainy bogów i olbrzymów.
Pewnego razu w małej norweskiej wiosce żył sobie chłopiec o imieniu Odd, którego ojciec zginął podczas najazdu Wikingów, a matka ponownie wyszła za mąż za człowieka, który dbał bardziej o swoje dzieci niż o Odda. Nogę Odda złamało upadające drzewo, a niekończąca się zima zagroziła życiu wszystkich mieszkańców wioski. Pewnego zimowego dnia zrozpaczony Odd opuszcza wioskę i udaje się do lasu, gdzie spotyka lisa, orła i niedźwiedzia, troje zwierząt, które opowiadają mu dziwną historię. Teraz Odd musi wyruszyć w niezwykłą podróż gdzie stawką jest ocalenie Asgardu, mitologicznego miasta bogów, spod władzy najeźdźców – Lodowych Olbrzymów. Aby przechytrzyć Olbrzymów, przywrócić pokój miastu bogów i zakończyć długą zimę potrzeba będzie wyjątkowego chłopca.
Kogoś radosnego, zdeterminowanego i mądrego…
Kogoś takiego jak Odd…