środa, 7 września 2011

W krainie mitu - "Mitologie Andrzeja Sapkowskiego", Elżbieta Żukowska, Gdański Klub Fantastyki 2011

Nie ulega wątpliwości i nikt nie zaprzeczy, że Geralt z Rivii, Cirilla cintryjska, Yennefer z Vengerbergu, a także inne postaci z cyklu wiedźmińskiego Andrzeja Sapkowskiego na trwałe wpisały się w kanon polskiej fantastyki. Od momentu wydania opowiadań i powieści związanych z wiedźminem powstało wiele prac naukowych w odniesieniu do różnych aspektów poruszanych w tej prozie, dwie takie w formie prac licencjackiej i magisterskiej popełniłam i ja. W świadomości fanów fantastyki wciąż żywy, kilka lat temu Geralt pojawił się na ekranach monitorów komputerowych i jego postać na nowo zawitała w polskiej (i nie tylko) popkulturze. Sam Andrzej Sapkowski zastanawia się, czy nie wrócić do wykreowanego na przełomie lat 80. i 90. uniwersum. Dlatego też nie dziwi mnie chęć Gdańskiego Klubu Fantastyki przypomnienia korzeni cyklu wiedźmińskiego wydaniem pracy Elżbiety Żukowskiej.

Mitologie Andrzeja Sapkowskiego nie jest pracą odkrywczą, nie stawia hipotezy, której broni czy z którą polemizuje. Stanowi swoiste kompendium przedstawiające przeplatanie się trzech najważniejszych mitologii – słowiańskiej, celtyckiej oraz germańskiej – w świecie wiedźmińskim. Dociera do źródeł, z jakich mógł korzystać Andrzej Sapkowski podczas kreacji cyklu. „Mógł” to słowo w tym wypadku kluczowe, ponieważ autorka pracy często snuje domysły, nie zakłada za pewnik, że AS wykorzystał daną część mitu celowo, czasem sugeruje, że zrobił to kompletnie nieświadomie, a zdarza się nawet, że uznaje zastosowanie jakiegoś tropu za „wspomagacz” jego „potencji” twórczej:
Sposób, w jaki autor wykorzystał mitologię celtycką do stworzenia wizerunku rasy elfów, znamionuje oczywiście wysoki stopień znajomości kultury celtyckiej, choć poddaje w wątpliwość potencję jego wyobraźni twórczej. (s. 62)
Autorka zdaje się w ten sposób studzić fascynację tych czytelników, którzy uznają Sapkowskiego za absolutne guru w dziedzinie fantasy. Twierdzi wręcz, że fenomen popularności cykl zawdzięcza oparciu go o wykorzystanie mitów. Czego zdaje się nie przyznawać, to faktu, że jak mało któremu twórcy, Sapkowskiemu udało się nadać mitom nową wartość dzięki niezwykłej umiejętności połączenia różnych wierzeń w całość i, co tu kryć, niezaprzeczalnemu talentowi pisarskiemu.

Pomijając ten dysonans poznawczy, który w moim wypadku tkwi częściowo w podejściu emocjonalnym (wprawdzie nie uważam Sapkowskiego za absolutne guru, ale to właśnie cykl wiedźmiński pokazał mi, że fantastyka może być czymś więcej niż „bajką dla dorosłych”), praca Żukowskiej w sposób ciekawy przedstawia świat wiedźmiński w odniesieniu do mitów. Bardzo dobrym rozwiązaniem było podzielenie książki tematycznie, w każdej części autorka zderza ze sobą dwie rzeczywistości – mitu i podejścia do niego pisarza. Oprócz odniesień do trzech wspomnianych mitologii Elżbieta Żukowska wspomina także o wykorzystaniu w cyklu wątku arturiańskiego, zarówno w ujęciu mitu (Artur kultury celtyckiej), jak i legendy (Artur kultury chrześcijańskiej). Odrębny rozdział poświęca także dwojgu najważniejszym bohaterom cyklu, Geraltowi i Ciri, w kontekście trawestacji mitycznych bohaterów kulturowych.

Żukowska wprowadza czytelnika w każdą mitologię krótkim przedstawieniem historii poszczególnych plemion, wydobywa na światło dzienne ich wierzenia związane z cyklem, powołując się na najbardziej istotną bibliografię, która jest oddzielnym skarbem dla poszukującego szerszych informacji. Następnie rozkłada świat wiedźmina na kawałeczki – czasoprzestrzeń, postaci, demonologię, sferę sacrum i profanum -, stawiając je w opozycji do mitologii. Czytelnik otrzymuje więc kompletny obraz źródeł inspiracji twórczości Andrzeja Sapkowskiego, autorka staje się jego przewodnikiem po świecie starego i nowego mitu. Trzeba przyznać, że wychodzi jej to świetnie, zajmuje uwagę czytelnika w całości, stosując prosty język znamienny w literaturze popularnonaukowej, i udowadniając swoje doskonałe merytoryczne przygotowanie do tematu.

Mitologie Andrzeja Sapkowskiego nie powinny być traktowane jako wykładnia wiedzy jedynej, jak wcześniej wspomniałam, autorka w wielu wypadkach posługuje się własną interpretacją cyklu, doszukując się w nim wątków, których Sapkowski mógł nie wziąć pod uwagę, czego sama ma świadomość. Praca pozwala osadzić cykl wiedźmiński w kontekście mitu i dla mnie osobiście jest kolejnym dowodem na to, że fantasy łączy w sobie dziedzictwo mitu i baśni, ponieważ fantasy oscyluje wokół mitu niejako z racji swego charakteru. […] opowiada historie, które wydarzyły się w pewnym konkretnym miejscu i czasie. Posiada tak wiele pól wspólnych z mitem, że jej bezpośrednie odniesienia literackie wydają się zupełnie naturalne. (s. 135) Polecam wszystkim zainteresowanym tematyką mitu w fantasy, a fanom Sapkowskiego jako lekturę obowiązkową.

15 komentarzy:

  1. Świetna recenzja :) Chciałbym pisać tak rzeczowo i profesjonalnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, staram się, wszystko kwestią praktyki:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Praktyka to swoją drogą, ale niektórzy mają po prostu to coś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli myślisz, że ja mam, tym bardziej mi miło;-) aczkolwiek uważam, że wiele można osiągnąć, ćwicząc pisanie, poddając teksty obróbkom, myśląc, co się pisze, to chyba przede wszystkim;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo konkretna i rzeczowa recenzja aż miło się ja czytało. Co do książki , nie moja tematyka więc nie będę się zmuszać, ale muszę przyznać, że okładka mnie urzeka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna recenzja! Muszę przyznać, że książka mnie zainteresowała, choć wątpliwości autorki, co do potencjału wyobraźni Sapkowskiego nie podzielam. Fantasy to najczęściej swoisty recycling mitów i wierzeń i nie jest to dla mnie stwierdzenie pejoratywne. Sapkowski znalazł na ten recycling swój własny sposób i chwała mu za to. Tym bardziej, interpretację cyklu autorki chętnie poznam.

    A swoją drogą, z Twoją pracą licencjacką i magisterską też bym się chętnie zapoznała. O czym pisałaś?

    OdpowiedzUsuń
  7. @Cyrysiu
    Tak, okładka jest bardzo ładna:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. @Grendello
    Dziękuję;-) A pracę polecam, tym, którzy przeczytali cykl wiedźmiński nie odbierze klimatu ani wrażeń, wręcz przeciwnie, uzupełni:-)

    Licencjat to był ogólny wgląd w cykl wiedźmiński w podziale na świat, bohaterów itp., a magisterkę pisałam pod kątem odniesienia się Sapkowskiego do konwencji fantasy, co było rozszerzeniem licencjata, aczkolwiek z perspektywy czasu stwierdzam, że trochę bzdur tam popełniłam...

    OdpowiedzUsuń
  9. "Sam Andrzej Sapkowski zastanawia się, czy nie wrócić do wykreowanego na przełomie lat 80. i 90. uniwersum."

    Skąd ta informacja? Jakieś źródło? Bo Sapkowski w wywiadach wielokrotnie odżegnywał się od potencjalnego powrotu. :)


    I czy Twoje prace licencjacka i magisterka są gdzieś dostępne?

    OdpowiedzUsuń
  10. W ostatnim wywiadzie dla NF Sapkowski przyznał, że rozważał powrót do cyklu, czym też mnie tym zaskoczył:-)

    Nie są, nigdzie nie były publikowane.

    OdpowiedzUsuń
  11. Największą klęską i nieporozumieniem polskiego szkolnictwa wyższego jest ukrywanie prac magisterskich w niepublicznych archiwach. :(
    http://www.duo.uio.no/englishindex.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś prace były publikowane, ale za moich czasów już z tego zrezygnowali, a jak jest teraz to nie wiem... Chociaż chyba bym nie chciała, żeby moje wypociny były dostępne publicznie...;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że zrezygnowali, ja bym chętnie poczytała :). A może spróbuj gdzieś chociaż kawałki opublikować?

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś opublikuję na blogu, w końcu już powinnam mieć pełne prawa autorskie, ale musiałabym posiedzieć nad tym i dopracować...;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. No to ja czekam na ten krok :)

    OdpowiedzUsuń