czwartek, 18 czerwca 2009

Nie taki anioł dobry, jak go malują - "A.D. XIII", t. I, Fabryka Słów 2007

A.D. XIII to zbiór jedenastu opowiadań różnych polskich pisarzy fantastyki, którego tematem są aniołowie (i, jak się w treści okazuje, nie tylko). Ogólnie wyszło średnio, ale nie ma co się czepiać, rzadko zdarza się, żeby antologia różnych stylów wypadła równo i dobrze. Bardzo ciekawy natomiast wstęp specjalistki z tej dziedziny - Mai Lidii Kossakowskiej - warto przeczytać, żeby dowiedzieć się nieco więcej o niebiańskich wysłannikach. Wielu autorów poszło schematem, kilku wniosło coś nowego, odświeżającego obraz anioła w mojej wyobraźni. Ogólnie rzecz biorąc, nie mają nasi pisarze dobrego zdania o anielskiej instytucji, widać tutaj wpływ Kossakowskiej, która przełamała pogodny wizerunek Anioła Stróża. No to po kolei.

Jacek Komuda - Herezjarcha
Za długie, nudne, chociaż pisane poprawnym stylem (jedynie poprawnym), z przewidywalnym w zasadzie od początku i naciąganym zakończeniem.

Adam Przechrzta - Agentes in rebus
Taka sobie, lekko przewrotna historia miłosna osadzona w czasach starożytności (chyba). Przechrztę stać na wiele więcej, co pokazał chociażby w Gothique (NF nr 10 2006).

Rafał Dębski - W odcieniach szarości
Tutaj mam mieszane odczucia. Byłoby to naprawdę dobre opowiadanie - bo historia oryginalna, wywołująca refleksję nad pojęciem dobra i zła oraz wiarą, podobało mi się także pomieszanie wschodniej i zachodniej religii oraz nawiązanie do współczesnych wydarzeń (wojna w Iraku). Ale... No właśnie, wszystko psuje sposób opisu, niedopracowana stylistyka - miejscami patetyczna do bólu.

Ewa Białołęcka - Angelidae
I tu wielkie rozczarowanie - moja ulubiona polska pisarka, a popełniła taką słabiznę, w której opisuje fabułę grubymi nićmi szytą, z wymuszonym, niesmacznym miejscami humorem, taki "potworek".

Katarzyna Anna Urbanowicz - Oczy jak chabry
Nie znam tej pani kompletnie i... jakoś chyba nie chcę poznać. Jej opowiadanie byłoby wzruszającą opowieścią z okresu drugiej wojny światowej, gdyby nie chaotyczny i prostacki styl.

Krzysztof Kochański - Enklawa Łobzonka
Od tego opowiadania jest znacznie lepiej. Akcja przeniesiona w alternatywną (?) przyszłość Polski za lat kilkadziesiąt (a drogi dalej w złym stanie;)), nieco intertekstualnej gry i subtelnego humoru.

Marcin Wroński - Piękne jesteście, przyjaciółki moje
Wariacja na temat historii Szymona Maga (kto zacz) podprawiona wątkiem walki nieba i piekła o ludzką duszę. Jedno z moich ulubionych.

Jacek Piekara - Operacja Orfeusz
I teraz, chociaż do tej pory nie mogę w to uwierzyć, wyznam, że to jedno z najlepszych opowiadań w tej antologii. Mocna, z wartką akcją i realistycznie przedstawiona historia podróży do piekła i z powrotem. Wzruszyłam się losem głównego bohatera.

Mirosława Sędzikowska - Łowca
Zabawne, świetne opowiadanko o pogoni za zbuntowaną duszą z psychopatą, polskimi emigrantami (akcja osadzona w Wielkiej Brytanii), przewrażliwionym Pakistańczykiem i homoseksualistą intrygantem w tle. Autorka wykorzystała temat przewodni zbioru do pokazania współczesnych problemów i udało jej się to doskonale.

Magda Kozak - Air Marchails
Przekombinowane, ze zbyt dużą ilością technicznych szczegółów związanych z lotnictwem, które miały łatać niezbyt dobry język autorki, w rezultacie zaś zaciemniały i spowalniały akcję.

Tomasz Bochiński - Bardzo zły
Ostatnie w zbiorze, dobre opowiadanie osadzone na warszawskiej pradze z wątkiem kryminalnym i grubą, wredną bohaterką robiącą za detektywa Zytą Karwowską. Niemal natychmiast przypomniała mi się równie złośliwa bohaterka Wiedźmy.com.pl Białołęckiej i zastanawiałam się, kto kim się inspirował - Białołęcka Zytą czy Bochiński... Białołęcką...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz