Coco Chanel to film o kobiecie, której nie
trzeba przedstawiać, niezależnej i mającej świadomość samej siebie. Na jej
temat powstało kilka filmów i powieści. Najnowszy obraz powstał w oparciu o
zbeletryzowaną biografię autorstwa Edmonde'a Charlesa-Roux'a. W legendę
mody wcieliła się Audrey Tautou, która wyglądem przypomina prawdziwą
Coco. Aktorka, która od 2001 roku nazywana jest nie inaczej, jak Audrey
"Wieczna Amelia" Tautou, dzięki tej roli zerwała z wizerunkiem lekko
nawiedzonej, zwariowanej dziewczyny z sąsiedztwa, szarej myszki, która pomaga
wszystkim. Może niezupełnie, bo jednak Amelia bardzo mocno naznaczyła karierę
Tautou, ale aktorce udało się pokazać nie tylko silną, niezwykłą kobietę, o
radykalnych poglądach na to, kim chce być, ale także zagubioną, pragnącą
miłości dziewczynę. Film ukazuje nie tylko genezę "narodzin" samej
Coco (projektantka naprawdę nazywała się Gabrielle), jej dojrzewanie do bycia
projektantką (marzyła, by zostać aktorką), ale też rozwój duchowy i drogę
odkrywania samej siebie i własnej wolności i wartości jako człowieka (a nie
jedynie jako dodatku do mężczyzny).
Coco Chanel |
Coco Chanel to także film o przyjaźni,
niezwykłej i nietuzinkowej, Coco z Etienne'em Balsanem, nieokrzesanym hodowcą
koni wyścigowych, przy którym, wbrew pozorom, Coco mogła tej wolności spróbować
i dowiedzieć się, czego na pewno nie chce (ponoć już małe dziewczynki, chociaż
jeszcze nie zdają sobie sprawy czego chcą, wiedzą dobrze, czego nie chcą - coś
w tym jest). Jest też wątek miłosny - to u Balsana Coco poznaje miłość swojego
życia, Arthura "Boy'a" Capela, który pozwala jej rozwinąć skrzydła i
zostaje jej kochankiem.
To film pokazujący konsekwencje pewnych decyzji i
konieczności zmierzenia się z nimi. Jednocześnie, nakręcony z klasycznym,
francuskim polotem i humorem, dzięki czemu ogląda się go z prawdziwą
przyjemnością, a po seansie wychodzi z głową pełną myśli i pytań, jaka naprawdę
była Coco... Film czaruje przepięknymi zdjęciami, strojami i muzyką
skomponowaną przez Alexandre'a Desplata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz