Nie tylko Polska ma problemy z poziomem czytelnictwa i utrzymaniem bibliotek, ma je również Wielka Brytania. W obronie 43 placówek wystąpił ostatnio Philip Pullman podczas jednego z przemówień na zebraniu bibliotekarzy w Oxfordshire. Pisarz zwrócił się przeciwko planom radnych, którzy zdecydowali o wstrzymaniu utrzymywania bibliotek, a w zamian przekazania ich prowadzenia wolontariuszom.
Przemowa Brytyjczyka spotkała się z niezwykle entuzjastycznym przyjęciem przez użytkowników internetu - w ciągu zaledwie dwóch dni przeczytano ją ponad 20 tysięcy razy oraz rozprowadzano po sieci za pomocą tweeterów. Autora natychmiast poparli inni znani twórcy.
[źródło: Guardian]
Ech, jak cięcia budżetowe, to zaczynają od kultury :(
OdpowiedzUsuńA mogliby spokojnie zacząć od siebie...
OdpowiedzUsuń