Lew, czarownica i stara szafa. Jedna z moich ulubionych powieści
z dzieciństwa i zdecydowanie najlepsza część Opowieści z Narnii. Jako dziecko
kochałam ten cykl i czytałam go wielokrotnie. Bardzo podobał mi się serial na podstawie cyklu, filmowa
ekranizacja również mnie zachwyciła. Świetnie dobrana obsada do ról rodzeństwa
Pavensich, bardzo dobrze zagrana, dzieciaki są niezwykle naturalne i oddają
charaktery z książki. Irytowała mnie co prawda Łucja, ale ona irytowała mnie
również w książce, więc Georgie Henley wykonała porządną robotę. Najlepszą
postacią z tej czwórki jest dla mnie Edmund, chociaż jako dziewczynka uważałam,
że Zuzanna (no i Piotr, w którym byłam zakochana). Teraz jednak, kiedy przeczytałam powieść już jako dorosła osoba, Edmund wydaje się postacią najbardziej skomplikowaną, momentami tragiczną, a na pewno
najbardziej wiarygodną psychologicznie.
Książkowa Biała Czarownica jest jedną z tych istot, które
budziły we mnie prawdziwy strach. Skojarzenia z Królową Śniegu są tu oczywiste, zawsze były, ale wymiar zła, jaki nosi w sobie postać Lewisa, jest
dużo silniejszy. Filmowa wiedźma jest wręcz taka, jaką sobie zawsze
wyobrażałam. Tilda Swinton powinna za tę rolę dostać Oscara, jest to
jednocześnie najgroźniejsza i najcudowniejsza postać filmu. Jej wygląd to
mistrzostwo charakteryzacji (Isis Mussenden), które w połączeniu z aktorstwem
zrodziły legendę.
Film zabrał mnie z powrotem do Narnii, w której nie byłam od
wielu lat. Zachwyca nie tylko obsadą i aktorstwem, ale też pięknymi zdjęciami,
cudowną muzyką, świetnymi efektami specjalnymi. Bardzo szkoda, że potencjał
serii został zmarnowany już kolejnym filmem. Księcia Kaspiana jeszcze dało się
obejrzeć, ale już Podróż Wędrowca do Świtu jest katastrofalnie zagrana i
nakręcona (inny reżyser).
Lew, czarownica i stara szafa
C.S. Lewis
Scenariusz: Andrew Adamson, Christopher Marcus, Stephen McFeely, Ann Peacock
Reżyseria: Andrew Adamson
O tak, Opowieści z Narnii są świetne i nieźle zekranizowane :) Uwielbiam całą serię, szkoda tylko, że nie przeniesion na ekran kolejnych części :(
OdpowiedzUsuńKsiecia Kaspiana w wersji filmowej z trudem wytrzymałem. Wędrowca włączam do tych rzeczy o których istnieniu chce zapomnieć
OdpowiedzUsuńZapomniałem dodać o tym, że bardzo podałał mis ięc serial. Najbardziej Srebrne Krzesło, może dlatego że był tam Tom Baker, ale pozostałe cżęsci też byly dobre.
UsuńMłodszy z braci Pevensie miał na imię Edmund, nie Edward. Co do reszty, trudno się nie zgodzić :). Serdeczności.
OdpowiedzUsuńA, prawda, nie wiem, skąd mi ten Edward... Dzięki ;)
UsuńZatrzymałam się w oglądaniu na pierwszej części - widzę, że słusznie ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, no, dwójkę jeszcze można obejrzeć, jest całkiem strawna, oczywiście w oryginale, nie w dubbingu;)
Usuń