czwartek, 27 lutego 2014

30 dni z książkami - Dzień XXIV: Książka, która powinna zdobyć większą popularność

Sądziłam, że nie znajdę takiej. Z tego, co widać, czytam przede wszystkim fantastykę i są to powieści popularne, raczej dobrze znane i dobrze oceniane. Jest jednak jedna książka, a nawet wiele takich, bo bardziej chodzi mi tu o autorkę, która nie zdobyła dużej popularności, tak mi się przynajmniej wydaje. To Georgette Heyer, brytyjska pisarka romansów historycznych i powieści detektywistycznych. Jej powieści były swego czasu wydawane przez Harlequin i to, moim zdaniem, wyrządziło im największą krzywdę, ponieważ zostały natychmiast uznane za czytadełka dla kur domowych i nie miały okazji zdobyć takiej popularności, jak powieści Jane Austen. Szkoda, bo Heyer to świetna pisarka obyczajowa, inspirująca się powieściami swojej poprzedniczki, i niewiele jej ustępująca pod względem stylu i budowania postaci, co, podejrzewam, było też zbezczeszczone przez redaktorów i tłumaczy Harlequina, który nie przywiązywał nigdy do dbałości o te elementy. Kilka lat temu przeczytałam The Convenient Marriage po angielsku i jest to jedna z lepszych powieści, jakie czytałam kiedykolwiek. Zabawna, intrygująca, a przy tym doskonale obrazująca epokę końca XVIII wieku. Pokochałam główną bohaterkę, której autorka dała okropne imię - Horatia! - i wadę wymowy, ale też delikatność, klasę, inteligencję i niezależność, które zjednują jej nie tylko czytelnika. Jeśli nie słyszeliście, a lubicie Jane Austen, to polecam Wam powieści Georgette Heyer.

2 komentarze:

  1. Ach, chciałbym umieć język angielski na tyle dobrze, by móc czytać książki moich ulubionych autorów w oryginale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic trudnego, jeśli tylko chęć jest wystarczająca :P

      Usuń