czwartek, 5 lutego 2015

Korzystna zamiana - "Zobaczyć Sorrento i umrzeć", Katarzyna Kwiatkowska, rozpisani.pl 2014 r.

Zobaczyć Sorrento i umrzeć to trzecia powieść w dorobku Katarzyny Kwiatkowskiej. Zbrodnia w błękicie zachwyciła mnie lekkością stylu i świetnym połączeniem kryminału i powieści obyczajowej. Autorka w Ablu i Kainie kontynuowała tę tradycję, umacniając moją dobrą opinię. Zobaczyć Sorrento i umrzeć jest książką inną w wielu aspektach i jeszcze lepiej dopracowaną pod względem stylu, klimatu oraz motywów kryminalnych i obyczajowych.

Tym razem autorka zabiera czytelnika w podroż po Włoszech, urokliwym, ale niepozbawionym mroków Sorrento, Neapolu, Capri. Najważniejszą innością jest zmiana bohaterów - tym razem to nie Jan bawi się w detektywa. Poznajemy jego prawie narzeczoną, Konstancję Radolińską. Zmianę bohaterów uważam za świetne posunięcie! W konwencji kryminałów jest też to krok oryginalny. Początkowo byłam niepocieszona, liczyłam bowiem, że tym razem dowiem się więcej o Janie. Lecz szybko moje rozczarowanie zmieniło się w zachwyt nad Konstancją. Konstancja, chociaż nie jest tajemnicza i metodyczna, jak Jan, to jest równie zajmującą postacią, a jej droga do siebie jest o wiele ciekawsza niż perypetie jej narzeczonego. O dziwo, o Janie dowiedziałam się całkiem sporo, więcej niż w poprzednich książkach. Zabieg opisu postaci z innej perspektywy to kolejny plus dla Katarzyny Kwiatkowskiej. 

Powieść ma o wiele lżejszy charakter niż Zbrodnia w błękicie czy Abel i Kain, i to mimo większej ilości zabójstw i nie mniejszej ilości napięcia. Wszystko zapewne dzięki atmosferze lata i malowniczo oddanych Włoch wraz z obyczajowością ich mieszkańców. Zobaczyć Sorrento i umrzeć czytałam z prawdziwą przyjemnością, w niewielkich ilościach, aby jak najdłużej cieszyć się towarzystwem książki. Jest to jedna z nielicznych książek, którą chciałam czytać i czytać i z pewnością będę do niej wracać. Co więcej, przy całym swoim napięciu wywołanym intrygami i morderstwami jest zabawna! Humor sytuacyjny i dialogowy istnieje tu przede wszystkim dzięki ciotce Konstancji, Victorii, ale też pozostali nie są gorsi. Sama Konstancja powoduje wiele śmiesznych sytuacji. Autorka przywiązuje tutaj dużo większą uwagę do psychologii postaci niż we wcześniejszych książkach. Poprzednio bohaterowie odpowiedzialni byli głównie za dokładanie kolejnych pytań lub odpowiedzi do kryminalnej zagadki. W Zobaczyć Sorrento i umrzeć każdy z bohaterów ma swoją historię i niemal każdego z nich chciałam poznać. Mam nadzieję kilkoro z nich spotkać w kolejnych książkach.

Intryga kryminalna jest mocno zapętlona, z każdą stroną pojawia się więcej komplikacji, po odpowiedzi na jedno pytanie pojawiają się dwie kolejne zagadki. Co prawda przeczuwałam rozwiązanie, jednak gdy się ujawniło, byłam zaskoczona. Wątek morderstw powiązany z konspiracją i kradzieżą obrazów Caravaggia wciąga od pierwszych minut lektury i uważam go za równie dobry, jak w Zbrodni w błękicie, może dlatego, że oba są połączone z historycznymi wydarzeniami. Okazuje się, że Konstancja radzi sobie z prowadzeniem śledztwa nie gorzej od Jana, a z pewnością jej entuzjastyczne podejście, niestrudzona ciekawość, żywość umysłu w tworzeniu kolejnych teorii sprawiają, że jej sposób jest o wiele bardziej angażujący czytelnika niż działania Jana, który przy niej wydaje się... nudziarzem.

Jak zwykle świetne tło społeczno-historyczne. Jesteśmy już na początku XX wieku, otrzymujemy wiele informacji o etykiecie wśród wyższych sfer oraz o tym, w jakim miejscu były kobiety w społeczeństwie. Kobieca niezależność i feminizm to ważne wątki tej powieści. Przykład kobiecych bohaterek świetnie ilustruje pułapki, w jakich żyły ówczesne kobiety (zwłaszcza, mam wrażenie, te z wyższych sfer), dla których jedynymi sposobami na wolność było odważne postawienie swoich celów przeciwko rodzinie czy wdowieństwo po bogatym mężu. Odkrycia, jakich w sobie dokonuje Konstancja dzięki śledztwu, są równie istotne, co wątek kryminalny. Bardzo polubiłam tę bohaterkę i mocno jej kibicuję, chcę też wiedzieć, jak ułożą się jej dalsze losy. Przy takim obrocie spraw i umiejętności przewracania wątków przez Katarzynę Kwiatkowską moja ciekawość jest bardzo duża.

Myślę, że Zobaczyć Sorrento i umrzeć to jak dotąd najlepsza powieść Kwiatkowskiej. Autorka dopracowała styl językowy, jej bohaterowie wydają się żywi i pełnowymiarowi, świetnie prowadzona intryga kryminalna w otoczeniu obyczajowo-historycznego tła, w dodatku humor i przewrotność w podejściu do konwencji stawiają ją w gronie moich ulubionych pisarek w ogóle.

Dziękuję i proszę o więcej.

Zobaczyć Sorrento i umrzeć jest pierwszą książką z mojego wyzwania książkowego na 2015 rok, które krążyło pod koniec roku w sieci. Punkty zawarte na liście wydały mi się na tyle ciekawe, że postanowiłam się zmotywować do ich wypełnienia. Oczywiście będę ją lekko modyfikować i nie będę szła z planem jeden punkt - jedna książka, objawia się tu chyba moja przekorność i poczucie wolności w wyborach. Dlatego powieść Katarzyny Kwiatkowskiej spełnia trzy punkty na liście:

  1. Więcej niż 215 stron,
  2. Autorem jest Kobieta
  3. W tytule jest nazwa miasta

niedziela, 1 lutego 2015

Lutowe obfitości literackie i zapowiedzi filmowe

W lutym mnóstwo ciekawych książek! Filmów cztery, przy czym tylko dwa naprawdę warte uwagi i z pewnością zobaczę je w kinie.

KSIĄŻKA

Tytuł: Lubonie. Powieść z X wieku
Autor: Józef Ignacy Kraszewski
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 2 lutego 2015 r.

Słyszałam o tej książce, ale nigdy jej nie czytałam. Teraz będzie okazja. Moje must have lutego.
Jest rok 964. Nieopodal Gniezna do dworu należącego do rodu Luboniów nieoczekiwanie powraca z niewoli niemieckiej Włast, syn zamożnego władyki. Nikt nie wie, że ukrywa pewną tajemnicę. Jest bowiem chrześcijańskim duchownym, który przybrał imię Matia. Dowiaduje się o tym władca Państwa Polan, książę Mieszko, na którego dworze panują obyczaje pogańskie. Docierają tam jednak wieści o potędze kneziów i panów, którzy się ochrzcili. Ci zaś uchodzą za zdrajców i niemieckich przyjaciół, a lud, nie dowierzając im, stroni od nich i czyha tylko, by się ich pozbyć. Książę Polan także nie okazuje ochoty do nawrócenia. Tymczasem na ziemie polskie przybywa księżniczka czeska Dobrawa. Mieszko ją poślubia i przyjmuje chrzest. Wypowiada potajemnie wojnę starej wierze i rozpoczyna długotrwały proces chrystianizacji swojego państwa. Pomaga mu w tym ojciec Matia…
Tytuł: Diaspora
Autor: Greg Egan
Wydawnictwo: MAG
Data premiery: 4 lutego 2015 r.
Najśmielszy ze współczesnych pisarzy fantastyki, Greg Egan, stworzył kwantowy nowy wspaniały świat, doskonałą opowieść o czasach, w których nie tylko ludzkie życie, lecz również sama cielesna rzeczywistość jest już tylko wspomnieniem…Jest trzydziesty wiek. „Świat” przerodził się w szeroką sieć sond, satelitów i serwerów, łączących cały Układ Słoneczny w jedno środowisko. Ludzkość również się przekształciła. Większość ludzi wybrała nieśmiertelność, stała się świadomym oprogramowaniem zamieszkującym rozmaite polis. Inni wybrali wymienne ciała robotów, pragnąc zachować kontakt ze światem fizycznym. Nieliczni uparcie trzymają się ciała, wiodąc anachroniczną egzystencję w błocie i dżunglach Ziemi.Jest też Sierota, bezpłciowe, cyfrowe stworzenie wyhodowane z ziarna umysłu.Gdy na cielesnych ludzi spada nieoczekiwana katastrofa, mieszkańcy polis uświadamiają sobie, że im również mogą zagrozić dziwaczne astrofizyczne procesy z pozoru łamiące fundamentalne prawa natury. Sierota z garstką uchodźców wyruszają na poszukiwania wiedzy, która ocali wszystkich. Ta droga zaprowadzi ich do wyższych wymiarów, położonych poza makrokosmosem…
Tytuł: Laguna
Autor: Nnedi Okorafor
Wydawnictwo: MAG
Data premiery: 4 lutego 2015 r.
Troje nieznajomych, a każde z nich ma swoje problemy. Biolog morski Adaora. Słynny w całej Afryce raper Anthony. Udręczony żołnierz Agu. Kiedy wędrują po plaży Bar Beach w Lagos, legendarnej nigeryjskiej metropolii, są bardziej samotni niż kiedykolwiek.Kiedy jednak coś podobnego do meteorytu wpada do oceanu, troje ludzi zabranych przez falę zostaje ze sobą związanych na wiele trudnych do zrozumienia sposobów. Wraz z Ayodele, gościem z gwiazd, przebijają się przez Lagos i walczą z czasem, by ocalić miasto, świat… i samych siebie.„Nie było czasu na ucieczkę. Nie było czasu na odwrót. Nie było czasu na krzyk. I nie było też bólu. Przypominało to wyrzucenie w gwiazdy”.
Tytuł: Obudź się i śnij. Tchrosty i inne wy-tchnienia
Autor: Ian R. MacLeod
Wydawnictwo: MAG
Data premiery: 4 lutego 2015 r.
Obudź się i śnijJest rok 1940 i Hollywood zostało zdominowane przez emotyki, filmy wykorzystujące tajemnicze pole Bechmeira, do przekazywania uczuć i wrażeń bezpośrednio do umysłu widza. Clark Gable, były gwiazdor, zmuszony do podjęcia pracy prywatnego detektywa, zostaje wynajęty przez April Lamotte, która zleca mu na jeden dzień, by podszył się pod jej męża, scenarzystę-samotnika, który ma sprzedać scenariusz biograficznego filmu, opowiadającego o wynalazcy pola Bechmeira. Po podpisaniu kontraktu, ktoś próbuje zabić Gable’a i upozorować jego samobójstwo. Detektyw wszczyna samodzielne dochodzenie, pozwalające mu odkryć spisek, w który zamieszane są osoby należące do hollywoodzkiej elity, często ginące w tajemniczych okolicznościach. Wszystkie wątki prowadzą do czegoś o nazwie Thrasis, sekretu wartego ludzkiego życia. MacLeod ze znawstwem uderza we wszystkie właściwe nuty, tworząc mroczną, fascynującą, dziwną opowieść, pełną melancholii spod znaku noir, wrażliwości na szczegóły i wielu błyskotliwych dialogów.Tchrosty i inne wy-tchnieniaSiedem długich opowiadań i nowel (pierwotnie publikowanych od 1996 do 2001 w czasopismach SF/F), które składają się na tę ambitną kolekcję utworów brytyjskiego autora Iana R MacLeoda. W tytułowej noweli, dziewczyna imieniem Dżalila wychowuje się na Habarze, planecie zaludnionej niemal wyłącznie przez kobiety. Bohaterka osadzonej w czasach drugiej wojny światowej „fatalnej laluni” nosi swoje przezwisko, ponieważ piloci, którzy z nią tańczą, giną na polu walki. Walt Williams, złoty chłopiec brytyjskich sił powietrznych, uosobienie szczęścia, odnajduje ją z powodów zarazem prostych i złożonych, a fatalna lalunia dowiaduje się, czy naprawdę powoduje śmierć żołnierzy, czy po prostu przyciąga tych, którzy stracili nadzieję. W większości tekstów z tego zbioru, wyraźnie zarysowany bohater staje przed pewnego rodzaju wyzwaniem bądź zadaniem, przechodzi przez moment straty bądź doznaje traumy, a doświadczenia te pozwalają mu się rozwinąć. MacLeod z wielką wrażliwością rozpoznaje kondycję ludzką.
Tytuł: Burdubasta albo skapcaniały osioł, czyli łacina dla snobów
Autor: Stanisław Tekieli
Wydawnictwo: Poradnia K
Data premiery: 7 lutego 2015 r.

Łaciny uczyłam się trochę na studiach i dzięki mojej wykładowczyni dobrze wspominam zajęcia, niestety języka nie pamiętam już wcale. Książki na pewno nie kupię teraz (39,90 za 72 strony to za dużo), ale jeśli gdzieś znajdę w promocji, to przygarnę.
139 sentencji i powiedzeń łacińskich w sposób jak najprostszy wyłożonych, z pretensjonalnymi cokolwiek przypisami filologiczno-kulturowymi.Pytanie tylko, czy dziś, w XXI wieku, rzeczywiście „wypada” jeszcze wyznawać się jako tako na łacińskich sentencjach?Burdubasta to jedno z bardziej niesamowitych łacińskich słówek, o niejasnym, choć niewątpliwie plebejskim pochodzeniu. Oznacza starego osła lub też, prześmiewczo, podstarzałego gladiatora, niezbyt już radzącego sobie z bronią. Jego stan wyraźnie przypomina kondycję dzisiejszej, stojącej nad grobem łaciny – ale w naszej mocy jest trochę przedłużyć poczciwej bestii życie.Jak? Niezwykle prosto: otwórzmy się na ten piękny język, a celne powiedzonka i maksymy dzięki towarzyszącym im wierszykom same powinny powskakiwać nam do głowy.Czy wiesz, że:Homo ludens nie jest terminem antycznym, ma nieco ponad 70 lat.Et tu, Brute, contra me? - powiedział nie Juliusz Cezar, a William Szekspir.Rosyjscy kibice tatuują sobie z upodobaniem na przedramieniu pewną sentencję z komedii Plauta.O tych i im podobnych dziwactwach jest ta książeczka.
Tytuł: Bardzo polska historia wszystkiego
Autor: Adam Węgłowski
Wydawnictwo: Znak
Data premiery: 16 lutego 2015 r.

O, to kolejny must have lutego. Nie mam co prawda ciśnienia, żeby się szczycić sławnymi Polakami, absurdalna jest dla mnie ta bezsensowna chęć chwalenia się "naszymi" na świecie, wynikająca chyba z tego zakompleksienia, w jakie daliśmy się wpędzić wieki temu. Z drugiej strony ciekawa jestem, o ilu sławnych, a mających bliższe lub dalsze powiązania z Polską, ludziach nie wiem.
Kim możemy się szczycić, a do kogo lepiej się nie przyznawać?Polak Polakowi wilkiem – mówi znane porzekadło. Czasem coś nas dzieli, ale łączy jeszcze więcej. Otóż nigdy nie wystarczało nam to, co znane i odkryte – musimy upewnić się, że „nasi” dotarli dalej, odkryli wcześniej, osiągnęli więcej.Kopernik prawdopodobnie nie był kobietą, ale Polakiem już tak. Kobietą (i Polką) była za to najpotężniejsza kobieta Imperium Osmańskiego – Roksolana, dla której sam Sulejman Wspaniały kompletnie stracił głowę. Kto jeszcze był „nasz”? Kto spośród zmitologizowanych bohaterów, uwielbianych ikon popkultury, znienawidzonych i na wpół zapomnianych wyrzutków historii?Dotychczas zdawało Ci się, że James Bond był z pochodzenia Szkotem? Gdy poznasz jego prawdziwe pochodzenie, zrozumiesz, skąd się wziął gorący temperament słynnego agenta 007.Od dzieciństwa z zapartym tchem śledzisz przygody Indiany Jonesa? Te prawdziwe były jeszcze bardziej fascynujące.Co łączy Stalina i Drakulę? Ni mniej ni więcej, tylko polscy przodkowie! Jakby tego było mało, Matka Boska Częstochowska wyemigrowała aż na Haiti, Ronaldo grał u nas już przed wojną, a legendarny Frankenstein pochodził… ze Śląska. Te postaci (i wiele innych) łączy jedno – oni wszyscy byli Polakami.
Tytuł: Dzień gniewu
Autor: Arturo Pérez-Reverte
Wydawnictwo: Znak
Data premiery: 16 lutego 2015 r.

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książki Pérez-Reverte, lubię "gęstość" jego stylu, te 100% języka w języku.
2 maja 1808 roku. Madryt wrze. Wściekłość trawi hiszpański lud, który wstępuje na barykady. Przeciwko Napoleonowi, jego żołnierzom i zdradzie, której dopuścili się Francuzi.Szewcy, ślusarze, prostytutki, dzieci i starcy bronią Ojczyzny. W imieniu Hiszpanii sprzeciwiają się swojemu uległemu rządowi, broniąc honoru, godności i Króla.Arturo Pérez-Reverte, dzięki reporterskiemu zmysłowi korespondenta wojennego z rozmachem opowiada historię, którą znamy z obrazów Goi. Historię, która zmieniła Hiszpanię na zawsze.
Tytuł: Londyn podziemny
Autor: Peter Ackroyd
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 16 lutego 2015 r.

Ponoć świetna jest książka Londyn. Biografia, którą mam w planach przeczytać. Tym bardziej intrygującą wydaje mi się ta pozycja. Trzecie must have lutego.
Nieznany Londyn pod stopamiPeter Ackroyd powraca do Londynu, tym razem w fascynującej podroży po podziemnym świecie, gdzie fikcja łączy się z rzeczywistością, pełnym szczurów, węgorzy, potworów i duchów. Książka odkrywa przed czytelnikiem zupełnie nowy Londyn, pradawnych źródeł, strumieni, rzymskich amfiteatrów i kryjówek gangów. Autor jest zainteresowany nie tylko ukrytymi śladami londyńskiej przeszłości, ale również tym, co te ślady – a także sama idea podziemia – znaczą dla kultury. W jego ujęciu podziemny świat Londynu to replika miasta.„Londyn podziemny” to jednak nie tylko historia ruin i pozostałości minionych wieków, ale również miejsca pełnego tajemnic, żyjącego pod stopami współczesnych mieszkańców. To podróż po sercu stolicy Anglii. W końcu Londyn zbudowany jest na ciemności…
Tytuł: Przewodnik po świadomym śnieniu
Autor: Thomas Peisel, Dylan Tucillo, Jared Zeizel
Wydawnictwo: W.A.B.
Data premiery: 18 lutego 2015 r.

Temat, który od jakiegoś czasu zaczął mnie interesować, od kiedy zdałam sobie sprawę, że sny mają ważne miejsce w moim życiu. Ta książka może być dobrym pierwszym krokiem.
Wyobraź sobie, że żyjesz w świecie bez ograniczeń. Z łatwością pokonujesz własne lęki, bez presji czasu i strachu przed pomyłką rozwiązujesz najtrudniejsze problemy. Wystarczy nauczyć się świadomego śnienia. To dzięki niemu można rozwijać kreatywne myślenie, pokonywać choroby, a nawet poszerzać wiedzę o sobie i świecie. Thomas Peisel, Dylan Tuccillo oraz Jared Zeizel w przejrzysty i dowcipny sposób wprowadzają w niezwykłą rzeczywistość świadomego śnienia.
Tytuł: Jak się uczyć
Autor: Benedict Carey
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data premiery: 26 lutego 2015 r.

Zawsze warto znać dobre metody nauki. Ciekawa jestem, czy autor uwzględnia istniejącą rzeczywistość, dobę internetu i komputera (czytam Płytki umysł Nicholasa Carra i zaczynam się przekonywać do jego teorii o ewolucji ludzkiego mózgu w dobie internetu).
Uczymy się przez całe życie, jednak czy skutecznie?Benedict Carey odpowie na ważne pytania: Czy na pewno w odpowiedni sposób wykorzystujemy nasze zdolności do przyswajania wiedzy? Dlaczego jedni uczą się szybciej i skuteczniej od innych? Co na to wpływa? Jak można poprawić swoją efektywność? Słowem: jak uczyć się szybciej, jak zapamiętywać na trwałe, jakie metody mogą nam w tym pomóc?To książka o tym, jak myśleć i jak się uczyć, by żyło się wygodniej i z większym sukcesem.Opowiedziana z werwą i poczuciem humoru, obala mity na temat uczenia się i przedstawia najnowsze badania naukowe.
FILM

Tytuł: Into the Woods
Scenariusz: James Lapine
Reżyseria: Rob Marshall
Data premiery: 13 lutego 2015 r.

Wolę to na Walętynki niż 50 twarzy Graya. Gwiazdorska obsada, aż do pęknięcia szwów i moja ukochana Meryl Streep, która daje mi gwarancję, że ten film nie będzie zły.
Opowieść o piekarzu i jego żonie, ich pragnieniu założenia rodziny i perypetiach z wiedźmą łączy wątki z klasycznych baśni. 
Tytuł: American Sniper
Scenariusz: Jason Hall
Reżyseria: Clint Eastwood
Data premiery: 20 lutego 2015 r.

Nie przepadam za filmami obracającymi się w sferze polityki, wojny, wojska, ale reżyserem jest Clint Eastwood.
Historia kariery wojskowej i życia osobistego Chrisa Kyle'a, który zyskał sławę najlepszego snajpera w historii elitarnej jednostki Navy SEALs. 
Tytuł: What We Do in the Shadows
Scenariusz: Jemaine Clement & Taika Waititi
Reżyseria: Jemaine Clement & Taika Waititi
Data premiery: 27 lutego 2015 r.

Wątek wampiryczny nie zniknął jeszcze z kina. Ma być komedia, no, zobaczymy.
Współlokatorzy: Viago, Deacon oraz Vladislav usiłują normalnie egzystować i przezwyciężać trudy życia codziennego, mimo iż są nieśmiertelnymi parusetletnimi wampirami, które żywią się ludzką krwią.
Tytuł: The Voices
Scenariusz: Michael R. Perry
Reżyseria: Marjane Satrapi
Data premiery: 27 lutego 2015 r.

Komedia z Ryanem Reynoldsem z wątkiem psychiatrycznym. Może będzie to krótki, przyjemny odmóżdżacz?
Cierpiący na schizofrenię pracownik fabryki przypadkowo zabija współpracownicę. Usiłując wybrnąć z sytuacji, zwraca się o pomoc do swoich rozgadanych zwierząt - kota i psa.