wtorek, 2 grudnia 2014

Nowości i zapowiedzi literackie na końcówkę roku

W tym miesiącu tylko książki. Filmy niespecjalnie ciągną mnie do siebie, a Hobbit wręcz odpycha.

Tytuł: Spór o literaturę kobiecą w Dwudziestoleciu międzywojennym
Autor: Joanna Krajewska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nauka i Innowacje
Data premiery: 2 grudnia 2014 r.

Tak mnie jakoś zaintrygowała ta książka. Mgliście pamiętam ten okres w literaturze (najlepiej wspominam twórczość Stefana Grabińskiego), ale rzeczywiście nie przychodzą mi do głowy żadne kobiece nazwiska. Ciekawa jestem też, czy praca ta jest faktycznie daleka od tradycjonalizmu metodologicznego, który mi nieodmiennie kojarzy się z akademickim bełkotem, nie do strawienia dla śmiertelnika.
Największą zaletą książki Joanny Krajewskiej „Spór o literaturę kobiecą w Dwudziestoleciu międzywojennym” jest skorygowanie obrazu polskiej literatury międzywojennej, jaki obowiązywał w dotychczasowych ujęciach kanonicznych. Udało się Autorce udowodnić i udokumentować, iż fenomen pisarstwa kobiecego znajdował się w samym centrum ówczesnego życia literackiego i był składnikiem ważnych dyskusji zarówno o charakterze estetycznym, jak i światopoglądowym.W miarę krystalizowania się zainteresowań literaturoznawczych i samoświadomości badawczej Joanny Krajewskiej okazywało się coraz wyraźniej, że jej prawdziwym powołaniem jest uprawianie historii literatury, a konkretnie – historiografii pisarstwa kobiecego. Autorka niniejszej książki z podziwu godną cierpliwością eksplorowała rozmaite (niekiedy trudno dostępne) materiały źródłowe, by następnie dokonać ich analizy i interpretacji za pomocą narzędzi teoretycznych wypracowanych na gruncie poststrukturalistycznym i antropologiczno-kulturowym. Dzięki temu historiografia literacka w jej wydaniu daleka jest od tradycjonalizmu metodologicznego i nosi znamiona nowatorstwa.Prof. dr hab. Ewa Kraskowska
Tytuł: Drach
Autor: Szczepan Twardoch
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data premiery: 4 grudnia 2014 r.

Oprócz jednego zbioru opowiadań Szczepana Twardocha nie czytałam jeszcze żadnej jego książki. Zbyt wiele jest nad nim chyba zachwytów, których ja po tym tomie opowiadań nie podzielam. Jego książki jednak zapisuję sobie na liście „do zbadania w przyszłości”, ponieważ były rzeczy w tamtych opowiadaniach, które mi się podobały.
Drach wie. Wraz z kilkuletnim Josefem przygląda się świniobiciu. Jest październikowy poranek 1906 roku i, choć chłopiec nie ma o tym pojęcia, ryk zarzynanego zwierzęcia oraz smak wusztzupy powrócą do niego kilkanaście lat później, gdy po zakończeniu wojny będzie powracał na Śląsk.Nikodem nigdy nie był w wojsku. Jest za to wziętym architektem. Z poprzedniego związku ma pięcioletnią córkę, a po samochodowym wypadku bliznę nad lewym uchem. Właśnie rozstaje się z żoną, by ułożyć sobie życie z inną. Drach jest jednak świadomy, że dziewczyna coraz bardziej wymyka się mężczyźnie.Między Josefem a Nikodemem piękne, podłe, smutne i — ostatecznie — tragiczne losy dwóch rodzin; wiek wojen i powstań, śmierci i narodzin, miłości, zdrad i marzeń, które nigdy się nie spełnią. Drach o nich wie. Widzi przeszłość i zna przyszłość. Dla niego wszystko jest teraz…Saga rodzinna? Wielka opowieść o Śląsku? A może powieść totalna, która wymyka się wszelkim kategoryzacjom? Autor „Morfiny” w szczytowej formie.