środa, 8 lutego 2012

O tańcu

Tańczcie, tańczcie, inaczej jesteście zgubieni...
Pina Bausch [w:] Pina, scenariusz & reżyseria: Wim Wenders, 2011.

5 komentarzy:

  1. Kiepsko tańczę, jestem zgubiony...

    ;-)

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tańczyć każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej;-)

      Usuń
    2. Mam pytanie, tak obok Twojego postu. Czytuję ostatnio dość ciężką fantastykę, wizje dołujące straszliwie. Znasz może coś optymistycznego w tym gatunku?

      Bosy.

      Usuń
    3. Hmmm, ja zawsze wracam do Sapkowskiego i opowiadań, albo do Gaimana - Chłopaki Anansiego, Księga cmentarna, jego opowiadania są dobre:-) Cykl Kroniki Drugiego Kręgu Białołęckiej, jeśli nie przeszkadza Ci młodzieżowa literatura; Kłamstwa Locke'a Lamory czytałeś? Nie jest może straszliwie optymistyczna, ale porywa. Oczywiście wszystkie paranormale;-)

      O! Przypomniało mi się! Marcin Wolski - Antybaśnie z 1001 dnia. Bajecznie prześmieszne opowiadania! Bawił mnie też Resnick i jego Na tropie jednorożca. Kapłan Kotowskiego też jest super:-)

      Usuń
  2. Dziękuję serdecznie! Coś chwycę!

    OdpowiedzUsuń