niedziela, 2 maja 2010

Majówka w kinie

Tytuł: Człowiek, który gapił się na kozy
Scenariusz: Peter Straughan
Reżyseria: Grant Heslov
Data premiery: 7 maja 2010

Bob Wilton (Ewan McGregor) jest dziennikarzem poszukującym ciekawego tematu do nowego reportażu. Przypadkowo poznany Lyn Cassady (George Clooney) opowiada mu historię, w którą aż trudno uwierzyć. Twierdzi, że jest członkiem eksperymentalnej jednostki wojskowej New Earth Army, która ma zmienić sposób prowadzenia wojny. Wojsko zamierza wykorzystywać paranormalne zdolności żołnierzy. Niestety zaginął założyciel jednostki Bill Django (Jeff Bridges) i Cassady musi go odnaleźć. Reporter, licząc na zdobycie historii swojego życia, rusza razem z nim.

Ta niezwykle zabawna czarna komedia powstała w oparciu o prawdziwe, choć niezwykłe wydarzenia i jest adaptacją książki Jona Ronsona pod tym samym tytułem.


Film zapowiadano na kwiecień, jednak premiera odbędzie się w tym miesiącu, a ja już nie mogę się doczekać...

Tytuł: Robin Hood
Scenariusz: Brian Helgeland
Reżyseria: Ridley Scott
Data premiery: 14 maja 2010


Russell Crowe wciela się w rolę legendarnej postaci znanej pokoleniom jako "Robin Hood", którego przygody utrwaliły się w powszechnej świadomości i pobudziły wyobraźnię tych, którzy podzielają jego ducha przygody i praworządności. W XIII-wiecznej Anglii, Robin i dowodzona przez niego banda rabusiów stawiają czoła korupcji w wiosce i prowadzą rebelię przeciwko koronie, która na zawsze zakłóci równowagą władzy. Niezatytułowana kronika przygód Robin Hooda, doświadczonego łucznika, pokazuje jego losy począwszy od służby w armii króla Ryszarda walczącego z Francuzami. Po śmierci Ryszarda, Robin udaje się do Nottingham, miasta opanowanego przez korupcję i wyniszczające podatki nałożone przez despotycznego szeryfa. Tam zakochuje się w pełnej energii wdowie Lady Marion  (Cate Blanchett), kobiecie sceptycznie nastawionej co do tożsamości i motywów przybysza z lasu. Mając nadzieję na zdobycie ręki Marion i uratowanie wioski, Robin zbiera grupę ludzi, których zabójcze umiejętności dorównują tylko ich apetytowi na życie. Wspólnie zaczynają polować na dogadzającą sobie klasę wyższą, aby wyrównać niesprawiedliwość panującą pod rządami szeryfa.


Chociaż z kontrowersyjnych pierwszych planów niewiele wyszło, to i tak obejrzę ten film, mimo że zapowiada się kolejny Gladiator, co mi akurat nie przeszkadza. Dla Cate Blanchett jestem gotowa wybrać się do kina, poza tym mam nadzieję, że Scott otrząsnął się wreszcie i zrobił naprawdę dobry film, w swoim dawnym stylu.

Tytuł: Książę Persji: Piaski Czasu
Scenariusz: Boaz Yakin, Doug Miro, Carlo Bernard, Jordan Mechner
Reżyseria: Mike Newell
Data premiery: 21 maja 2010


IX wiek, średniowieczna Persja. Główny bohater, młody książę zawiera porozumienie z tajemniczą księżniczką i razem wyruszają na wyprawę przeciwko złym siłom. Muszą powstrzymać tajemne moce i ocalić magiczny sztylet, uwalniający Piaski Czasu. Jest to podarunek od bogów, który może odwrócić czas i zapewnić swojemu właścicielowi władzę nad światem.


Uwielbiam grę, całą serię, ale Piaski Czasu najbardziej. Byłam sceptycznie nastawiona do Jake'a Gyllenhaala, grającego główną rolę, ale już mi przeszło - cuda charakteryzacji robią swoje, w dodatku film będzie połączeniem wszystkich części (choćby wdzianko samego księcia - kłania się Warrior Within). No i filmu nie przerobili na 3D...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz