czwartek, 5 maja 2011

"That pencil-necked little weasel", czyli jak Gaiman okradł stan Minnesota

weasel - łasica:-)
Spokojnie sobie siedzę i przeglądam zagraniczną prasę, gdy moim oczom rzucił się artykuł na stronie Guardiana opisującym aferę złodziejską z Neilem Gaimanem na ławie oskarżonych. Lider Izby Reprezentantów Stanu Minnesota, republikanin Matt Dean na łamach Star Tribune zarzucił brytyjskiemu pisarzowi kradzież 45 tysięcy dolarów i nazwał go "pencil-necked little weasel [...] who I hate" (co w wolnym tłumaczeniu oznacza "ten mały, chytry urzędas, którego nienawidzę" - zabawniej jednak brzmi to w oryginalnym wydaniu)! Rzekoma kwota miała być wynagrodzeniem Gaimana za wystąpienie w Stillwater Library w Minnesocie wyłożonym z funduszu kulturalnego. Gaiman nie pozostał bierny - odpiera ataki na swoim blogu, ze spokojem i charakterystycznym dla niego humorem. Co dalej? Dean na razie przeprosił za "pencil-necked little weasel", ale nie zamierza cofać oskarżenia. Poczekamy, zobaczymy.

[źródło: Guardian]

2 komentarze:

  1. Mały rozgłos na pewno nie zaszkodzi jego twórczości, swoją drogą przezwisko ma polot i nie było takie typowo chamskie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego też i pewnie się Gaiman za nie nie obraził, ale oskarżenie o kradzież to już co innego.

    OdpowiedzUsuń